I mamy piękny, ciepły dzień a ten weekend zapowiada się wesoło - moja Anna przyjechała! Postaram się jednak znaleźć czas na nowy makijaż dla Was 'krok po kroku' choć zapewne zaprezentuje go dopiero w poniedziałek :)
Dzisiaj postanowiłam pokazać Wam moje 'must have' makijaży. Jest to 5 ulubieńców (można by znaleźć ich jeszcze kilka ale co za dużo to niezdrowo ponoć), bez których nie lubię pracować. Jak do tej pory te kosmetyki nigdy mnie nie zawiodły ale może przejdźmy już do konkretów:
Nr 1 - Moja ukochana paleta cieni Beauties Factory, o której wspominałam w poprzednich postach :)
Nr 2 - Baza pod makijaż Paese <3
Nr 3 - Podkład kryjący Paese <3
Moja kolejna miłość! Odcień 01 - jasny beż. Mimo, że przeznaczony do cery suchej bardzo go lubię. Idealnie pokrywa, nie zapycha i nie tworzy 'maski' chyba, że ktoś nałoży tzw. centymetrową warstwę a kolor jest w sam raz dla mnie. Bez bazy matującej niestety szybko zaczynam się błyszczeć ale zwykle używam ich w połączeniu, pokrywam sypkim pudrem i mam makijaż na cały wieczór :) Na lato jest jednak za ciężki o czym nie można zapomnieć. Największym jego minusem jest to, że zostawia ślady na ubraniach.
Nr 4 - Baza pod makijaż Avon
Nie jest duża ale wydajna i służy mi wiernie :) Wystarczy rozetrzeć odrobinę a nakładane cienie mają wyrazistszą barwę, nie 'zwijają się' i dłużej przylegają do powieki. Ma delikatną konsystencję, ukrywa wszelkie żyłki i zaczerwienienia powiek i co najważniejsze nie podrażnia oka! Można jej używać codziennie, nie uczula, nie przetłuszcza ani nie wysusza, po prostu stapia się z powieką. Przyznam się tutaj, że kupiłam ją głównie dla szklanego pojemniczka i bardzo niskiej ceny (jakoś w promocji za 15zł była) a zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie :) Czasem używam jej zamiast beżowego cienia gdy chcę tylko delikatną kreskę na oku.
Nr 5 - Puder sypki Celia
Ja stosuje kolor naturalny, oczywiście matujący. Pokrywa równomiernie, nie zbiera się ani nie obsypuje, gdyż wystarczy niewielka jego ilość żeby wykończyć makijaż. Cera po pokryciu pudrem robi się aksamitna w dotyku i nabiera zdrowego naturalnego koloru. Mam go już od roku i nawet nie widać końca więc muszę powiedzieć, że jest niesamowicie wydajny :) Ma on jednak także swoje minusy a najważniejszym z nich jest pudełko. Puder zostawia ślady wszędzie gdzie je położyć a przy otwieraniu unosi się pyłek osiadający na obraniu i meblach.
I to na tyle jeśli chodzi o moją super piątkę!
Życzę wszystkim udanego weekendu :*
paleta z cieniami - uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńJa także, czaję się już na inne ;)
Usuńja już wypróbowałam wiele baz pod cienie do powiek, ale żadna się nie sprawdziła, chyba będę musiała dać szanse tej z avonu ;)) - zapraszam do siebie http://manguesie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPolecam, lepszej nie miałam :)
Usuń