Popularność ostatniego postu tak mnie zwaliła z nóg, że zamiast napisać nowy podziwiałam rosnącą ilość wejść ;p Takie małe ładowanie baterii. Dziś jednak już się zaparłam i przychodzę zaprezentować Wam moje nowe zamówienie ze strony PUDEREK.com.pl :) Zdecydowałam się na pędzel do rozcierania Essense, pędzel Smokey Eye Shadow Brush, W7 Trends zestaw korektorów i W7 NAKED paleta cieni nude.
Zaczniemy od tego co kocham bardziej czyli od pędzli. Na pierwszy ogień idzie Essence - Pędzel do Smokey Eyes:
Zacznę od opisu Ladymakeup:
"Pędzelek Smokey Eyes Brush marki Essence to doskonałe narzędzie do uzyskania makijażu oka typu „smokey eye”. Jego miękkie włosie o odpowiedniej średnicy i długości świetnie nałoży jak i rozetrze cień na powiece, w jej załamaniu czy też w kącikach oka. Włosie w kolorze fioletowym zostało osadzone w okrągłej skuwce. Pędzel nie jest zbity i bardzo łatwo utrzymać go w czystości"
Jeśli chodzi o jego wizualne zalety to prezentuje się świetnie, włosie jest faktycznie miękkie i niezbyt zbite dzięki czemu przyjemnie się nim rozciera makijaż :) Dopiero zaczynam z niego korzystać a już jest jednym z moich ulubieńców. Wygląda na dość porządnie zrobiony, włoski nie wypadają i po pierwszym myciu nic się nie odbarwiło i odkształciło czyli na razie jestem jak najbardziej na tak!
Następnym pędzlem będzie Royal Smokey Eye Brush pędzelek do smoky eye:
Następnym pędzlem będzie Royal Smokey Eye Brush pędzelek do smoky eye:
Opis ze strony Puderek:
"Pędzel Royal Smoky Eye Shadow Brush wykonany jest z włosia naturalnego ukształtowanego w kulkę oraz delikatnie przyciętego skośnie na odpowiedniej długości. Włosie jest giętkie i elastyczne, co ułatwia aplikację kosmetyku w trudno dostępnych miejscach, a przy tym nie podrażnia delikatną skórę powiek. Niezastąpione narzędzie w łączeniu cieni, a przede wszystkim do bardzo precyzyjnej aplikacji w zewnętrznym (tzw. zewnętrzne 'V') lub wewnętrznym kąciku oka, wzdłuż dolnej lini rzęs. Idealny do aplikacji cieni prasowanych, sypkich i mineralnych. Świetny pędzel do wykonania zarówno wieczorowego jak i codziennego makijażu"
Pędzel jest świetny do malowania dolnej powieki bądź dokładania jakiegoś cienia w konkretne miejsce. Sprawdza się też przy rozcieraniu cieni w konkretnym miejscu. Bardzo przyjemny z średnio miękkim i zbitym włosiem :) Prezentuje się bardzo solidnie, włoski przetrwały intensywne użytkowanie i mycie, mam nadzieję, że to się nie zmieni!
Przechodzimy teraz do kolorówki. Zaczniemy od W7 Trends, Camouflage Kit paleta korektorów:
Opis z wizaż.pl:
"Dzięki korektorom W7 zamaskujesz wszelkie niedoskonałości skóry. Skoncentrowane pigmenty zapewniają maksymalne krycie niedoskonałości, a idealnie dobrane składniki niebywałą trwałość. Twarz jest nieskazitelna, ale na całej powierzchni zachowuje naturalne zabarwienie i nie wygląda jak maska. Korektory posiadają unikalne właściwości kryjące, co w połączeniu z aksamitną konsystencja zapewnia perfekcyjną aplikację.Funkcjonalne opakowanie z lusterkiem zostało wyposażone w wyjątkowy dwustronny aplikator"
Prezentują się pięknie prawda? Pędzelek też okazał się bardzo przyjemny w użyciu jednak jeśli chodzi o krycie to maksymalne nie jest na pewno, takie średnie bym powiedziała ale bardzo przyjemne. Są miękkie i po nałożeniu ładnie stapiają się ze skórą. Kolory są w tonacji żółtej i różowej więc znajdziemy coś dla każdej cery. Nie są to kamuflaże tylko delikatne korektory więc nie ma co oczekiwać cudu :)
Jako ostatnią pokaże Wam paletkę cieni W7 Naked Nudes:
Opis pożyczyłam od Ladymakeup:
"Uniwersalna paleta 4 cieni w tonacji NUDE. Pozwala na wykonanie subtelnego i bardzo lekkiego makijażu. Błyszcząca struktura pięknie rozświetla makijaż oczu. Aplikacja przebiega bardzo sprawnie, ponieważ dobrze się rozprowadzają i rozcierają na skórze. Zestaw wzbogacono o podwójny aplikator. Całość umieszczono w solidnym, plastikowym opakowaniu."
Opakowanie przyjemne, kolory też... ale... oj duże ale. Liczyłam na paletę, którą będę mogła schować do torebki i którą wykonam makijaż do pracy ale nic z tego. Kolory na powiece się zlewają :( Może spróbuje na bazę i ona wyciągnie nasycenie kolorków. Trzymają się dobrych parę godzin (bez bazy) więc daje im jeszcze szanse się wykazać !
Odzyskałam dysk co sprawia, że mam tyle zaległych makijaży, że nie wiem od którego zacząć :) Będzie co czytać i co oglądać!
A teraz uciekam ogarnąć moje małe królestwo ;p
Zapraszam do śledzenia mnie na Facebook'u
Asia