wtorek, 25 marca 2014

Pędzel do różu + makijaż do sesji "miejskiej" :)

Cześć :)

Już prawie połowa tygodnia, już prawie blisko weekendu, już prawie ładna pogoda! :) Jak widać dziś jestem nastawiona bardzo pozytywnie do otaczającego mnie świata mimo niewyspania i deszczu za oknem! Jakoś wszystko powoli układa się w tą lepszą całość, a ja zbieram energię na dalsze działania. W planach na ten tydzień nowy telewizor, wiosenne porządki w szafie + zakupy, zmiana fryzury i nauka charakteryzacji :) A i może jeszcze wypad na rolki albo rower?

A z czym przychodzę do Was? Z nowym nabytkiem, czyli pędzlem do różu zakupionym w Avon'ie. Kosztował mnie coś około 20 zł i już wiem, że będzie mi dobrze służył :)


Jako, że lubię kosmetyki Avon i jakiś czas temu sprawdził mi się pędzel do cieni od nich postanowiłam zamówić brakujący mi akurat pędzel skośny do różu i już jestem bardzo zadowolona :) Włosie jest miękkie i równe przez co przyjemnie i wygodnie nakłada się sprasowany(!)* róż na policzek nie robiąc plam. Przy myciu na szczęście także nic nie wypada, nie odkształca się i nie niszczy. A z zalet czysto estetycznych bardzo podoba mi się jego wygląd i to, że napis się nie ściera. Z czystym sumieniem mogę go polecić każdemu.

*- przy różach sypkich, mocno napigmentowanych skośne pędzle raczej się nie sprawdzają.




A teraz przejdźmy do zeszłorocznych, wykopanych z powodu kolejnego spotkania z Julią zdjęć Ali z sesji 'miejskiej'. Zdjęcia robione były jesienią w Poznaniu przy Starym Rynku, więc makijaż inspirowany ceglastą czerwienią starych kamienic. Mam nadzieję, że spodoba się Wam nasza wspólna praca :)







To na tyle dzisiaj, więc z bardzo optymistycznym nastawieniem do świata czule się z Wami żegnam :*
Luella


Zapraszam na Fan Page



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz