wtorek, 13 października 2015

Przyszła jesień, czas na zakupy i... :)



Cześć wszystkim :)



   
Dawno mnie tu nie było ale w wolne dni staram się korzystać z ostatnich ciepłych chwil albo doprowadzam mieszkanie do porządku bo huraganie jaki robię szykując się do pracy :) Dziś jednak jestem tu z Wami, nadrabiam zaległości w czytaniu i robię listę zakupów. Nie, nie taką do spożywczaka! Robię listę jesiennych poprawiaczy humoru i szukam inspiracji na dekoracje DIY :) Powoli uczę się funkcjonować przy zmiennym grafiku więc mam nadzieję, że uda mi się stworzyć kilka dekoracji. W zeszłym roku o tej porze miałam już w domu kasztany, liście i cały ten jesienny klimat. Teraz o tym, że niedługo zima przypomina mi jedynie wrzos stojący na stole. Czas już to zmienić, czas pozbierać szyszki, kupić jabłka, zrobić świecznik albo nową ramkę! Czas przygotować się na wieczory pod kocem z dobrą książką i kubkiem czekolady <3 Zanim jednak do tego dojdziemy wrócę do zachciewankowej listy zakupowej. Jeśli macie ochotę zobaczyć co się na niej znalazło zostańcie tu ze mną jeszcze na chwilkę, jeśli jednak bardziej interesują Was pomysły na jesienne dekoracje zjedźcie trochę niżej :)

Na pierwszy ogień idą kosmetyki bo to je lubię najbardziej:



1. Słynny już korektor mocno kryjący od Catrice. Mój mistrz w kryzysowych sytuacjach :)
2. Kępki rzęs. Zbliżają się święta, sylwester, imprezy, trzeba się przygotować do robienie efektu WOW xD
3. Biała kredka do linii wodnej oka. Cóż ostatnio przez dość spore zmęczenie i stres potrzebuje takiego rozjaśniacza.
4. Whipped Creme, podkład w musie od Max Factor. Ciągle szukam swojej miłości w tym temacie.


A teraz to co kochają wszystkie kobiety, czyli ubrania:




1. Ponczo. Do tej pory uważałam poncza za rzeczy całkiem zbędne w mojej garderobie. W tym roku zakochałam się w nich całkowicie i ciągle rozglądam się za takim pasującym do mojej skórzanej kurtki :)
2. Jesienna czapka. Kolejna rzecz, której nie widziałam powodu posiadać a teraz nie wiem jak mogłam bez niej funkcjonować. Przecież uszy marzną :(
3. Botki na słupku. Wszystkie, które mam są na szpilce i już mnie po prostu nogi bolą od biegania w nich do pracy. Czas na zmianę :)
4. Płaszcz jesienny z kapturem. W szafie mam piękny płaszcz w pepitkę, który służy mi już drugi sezon jednak nie ma on kaptura. A te z kapturem bardziej mnie urzekają :)



Coś do domku i dla Nas:



1. Latarenki. Cóż tu dużo mówić, są piękne a blask świec idealnie będzie poprawiać nastrój w jesienne wieczory :)
2. Gra planszowa "Gra o Tron". Ja jestem fanką książek z tej serii, Mąż serialu :) Gra planszowa będzie idealnym dopełnieniem.



Koniec zakupów, teraz poszukajmy jesiennych inspiracji :)













Zaglądacie do mnie na Facebooka albo Instagrama? Mam nadzieję, że tak :)



Ciepłych jesiennych wieczorów życzę :*
Luella


2 komentarze: